Po miesiącach dźwigania maluszka i wspólnego pokonywania kolejnych etapów rozwoju, nastała wiekopomna chwila: umiejętność stania na nogach. Nie pojawia się jednak ona z dnia na dzień.

Zresztą za wszystkimi zmianami w motoryce dużej dziecka stoją ogromnie skomplikowane procesy, za które odpowiedzialny jest mózg.

Rozwój umiejętności stania

W pierwszym roku życia dziecko dokonuje odkryć na miarę przewrotu kopernikańskiego. Wielokrotnie o tym nadmienia, gdyż chcę żebyście Wy, rodzice, zrozumieli, że wszystko, co robi Wasze dziecko jest po raz pierwszy i że proste z naszego punktu widzenia czynności dla niego nie muszą być oczywiste. Co ciekawe, już mniej więcej w czwartym miesiącu życia maluszka przy próbie postawienia go na nogi, widać, że dziecko prostuje je w kolanach. Oczywiście, nie uda Ci się całkowite zatrzymanie go w takiej pozycji. Nawet zresztą nie próbuj, bo skończy się to bolesnym upadkiem.

Jednak przy sprawdzaniu pracy nóg można dziecko delikatnie paluszkami stóp przystawić do podłogi i zaobserwować mimowolne ich prostowanie. Oczywiście wszelkie próby sadzania dziecka, czy stawiania go (dla uzyskania informacji, nie dla treningu w tych czynnościach, bo na to za wcześnie) mogą się odbyć pod warunkiem ustabilizowania się pracy głowy. O rozwoju ruchów głowy pisałam TUTAJ.

Niektórym dzieciom mniej więcej po szóstym miesiącu udaje się, przy podciągnięciu rączkami, osiągnąć pozycję stojącą. Mniej więcej już w siódmym lub ósmym miesiącu, w zależności od rozwoju mięśni tułowia i nóg, dziecko samodzielnie stoi. Zazwyczaj potrzebuje do tego jakiejś podpory, typu. komoda, krzesło. Około dziesiątego miesiąca dziecko najczęściej podnosi się z klęku lub raczkowania. Jest także w stanie przemieszczać się przy meblach w miarę swobodnie.

Pamiętaj jednak, by zadbać o jak najdłuższe raczkowanie Twojego dziecka. O ogromnym znaczeniu raczkowania pisałam TUTAJ.

 

Komentarze nieaktywne