Umiejętność siedzenia nie przychodzi z dnia na dzień. Ciało dziecko stopniowo przygotowuje się do tej czynności przez kilka pierwszych miesięcy. Wymaga ona od maluszka nie lada sprawności, wzmocnienia mięśni szyi i tułowia. Jak przebiega cały proces? Jaka jest różnica między samodzielnym siedzeniem a samodzielnym siadaniem? Najnowszy artykuł z cyklu “Logomotywa dla rodzica” właśnie temu tematowi będzie poświęcony.

Fazy rozwoju umiejętności siedzenia w pierwszych miesiącach życia dziecka

Zdolność dziecka do samodzielnego siedzenia, o ile dziecko jest zdrowe, rozwija się zwykle w pierwszym półroczu życia. W okolicach trzeciego miesiąca, jeśli dziecko rzeczywiście już potrafi utrzymać główkę w stabilny sposób, rodzic może podjąć pierwsze próby sadzania go np. u siebie na kolanach. Oczywiście powinny to być krótkie próby, które nie będą nadwyrężały dość wątłych jeszcze mięśni dziecka.

Przełom pojawia się w piątym miesiącu, gdy noworodek samodzielnie próbuje siadać. Ułożony np. na leżaczku odrywa głowę i stara się dźwignąć plecki do pozycji siedzącej. W szóstym miesiącu dziecko powinno już siedzieć, przytrzymując się bardzo świadomie np. rąk mamy, a w kolejnym miesiącu jest duża szansa, że będzie siedziało bez podparcia. Mniej więcej właśnie w tym okresie Twój maluszek będzie już potrafił np. z pozycji leżącej, przekręcić się na bok i następnie samodzielnie usiąść.

Samodzielne siedzenia a samodzielne siadanie

Wydawałoby się, że jeśli istnieje jakakolwiek różnica, to co najwyżej subtelna. Nic bardziej mylnego: samodzielne siedzenie przychodzi znacznie szybciej niż samodzielne siadanie. W pierwszej sytuacji to rodzic sadza dziecko, które jest już na to gotowe, w drugiej – to dziecko samodzielnie unosi się i operuje swoim ciałem, by osiągnąć pozycję siedzącą. Samodzielne siadanie pojawia się kilka tygodni po osiągnięciu umiejętności samodzielnego siedzenia. Czynność siadania zawsze zależy  od stopnia rozwoju mięśni dziecka i siły fizycznej, jaką dziecko prezentuje. Pamiętaj, żeby nic nie robić na siłę, nie porównywać swojego dziecka z dzieckiem sąsiadki, koleżanki, siostry. Lepiej poczekać na gotowość noworodka niż mu zaszkodzić przedwczesnym sadzaniem.

Komentarze nieaktywne