„LOGO PARY” – to karciana gra logopedyczna, której celem jest rozwój mowy dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Celem gry – poza rozrywką – jest przede wszystkim utrwalanie poprawnej wymowy głosek szeregu syczącego [ s, c, z, dz ], szumiącego [ sz, cz, rz/ż, dż ] i ciszącego [ ś, ć, ź, dź ]. Jej sekundarnym założeniem jest poszerzenie słownika czynnego oraz rozwój percepcji słuchowej. Grę zaadresowałam do logopedów, terapeutów, nauczycieli i rodziców. Właśnie, zapomniałabym dodać, że to ja, Marta Nizio, jestem autorką tej gry 🙂

„LOGO PARY” – czy warto?

Ciężko jest oceniać własny produkt, postaram się jednak wspiąć na wyżyny obiektywizmu 🙂 Karty do utrwalania szeregów „LOGO PARY” przydają się zwłaszcza, gdy głoski, o których mowa, zostały wywołane. Z pewnością jednak zabawa nimi nie zaszkodzi nawet w przypadku dzieci, u których dopiero rozpoczęliśmy proces korekty wymowy.

Jak doskonale zdajecie sobie sprawę, istnieją różne przyczyny niepoprawnej realizacji głosek szeregów syczącego, szumiącego i ciszącego. Wśród najczęstszych wymienia się nieprawidłowy tor oddechowy (pisałam o tym TUTAJ) i/lub nieprawidłowy sposób połykania (TUTAJ), tudzież nieprawidłową pracę języka (TUTAJ). Korygowanie nieprawidłowej realizacji głosek szeregów opiera się właśnie na eliminacji tych patomechanizmów.

Dlaczego warto

Jedną z zasad, którą kieruję się podczas terapii, to uatrakcyjnienie dziecku wspólnie spędzanego czasu. Ponieważ pracujemy na wyrazie, zdaniu, mowie spontanicznej, nie może zabraknąć ciekawych form podania materiału. Zdecydowałam się na grę karcianą, którą łatwo ze sobą nosić, która zawiera wyrazy z głoskami w nagłosie, śródgłosie, wygłosie, której szata graficzna stanowi ukłon w stronę dziecka. Dodatkowo w grze chodzi o refleks, znajomość nazwania konkretnych rzeczowników, szybką analizę wzrokową.

Z instrukcji

“W opakowaniu znajduje się 26 (w syczkach) lub 29 kart (w szumkach i ciszkach). Na każdej z nich widnieje 6 elementów. Elementy, o których mowa, powtarzają się na kilku kartach i nie jest to błąd drukarski, tylko celowy zabieg. Każdy z graczy musi wykazać się refleksem, umiejętnością przyporządkowania słowa do obrazka i szybką (choć staranną) artykulacją spostrzeżonego elementu. Pomiędzy dwiema dowolnymi kartami jest ZAWSZE TYLKO JEDEN wspólny element”. Trzeba go wychwycić i nazwać. Kto zbierze najwięcej kart, ten wygrywa. Proste 🙂

Gdybyście byli zainteresowani moją grą, zachęcam do odwiedzenia zakładki SKLEP.

Komentarze nieaktywne