Coś trudnego, coś skomplikowanego, coś męczącego… Bingo! Nauka dojrzałego połykania to ciężka prac. Jak zmienić niewłaściwy nawyk? Wracam do tego tematu, gdyż jest powodem wad wymowy i póki dziecko sobie z nim nie poradzi – oczywiście z pomocą logopedów i rodziców – póty osiągnięcie wzorcowej wymowy będzie niełatwym zadaniem. Bez wchodzenia w szczegóły, o których pisałam w artykule  na temat połykania infantylnego, TUTAJ przedstawię trójetapową instrukcję połykania. Gotowi?

I etap nauki połykania

Skup się na najpierw na nauce połykania śliny. Poproś dziecko, aby postarało się przykleić język do podniebienia i nie odrywało go. Następnie poleć, aby uśmiechnęło się najszerzej jak potrafi i zobaczyło w lusterku zbliżone, ale nie zaciśnięte zęby w lusterku i połknęło ślinę. Poproś dziecko, aby powtarzało dokładnie ten sam schemat wielokrotnie każdego dnia, aż poczuje pewność, że nowy sposób połykania śliny nie sprawia mu problemu. Aby zapamiętało kolejność sekwencji, możesz mu powiedzieć rymowankę: „Język do góry unosimy, uśmiechnięte usta zamykamy, ślinę połykamy”.

II etap nauki połykania

W tym etapie prosimy dziecko o połykanie płynu. Prosimy je, aby nabrało łyk płynu i przyssało język do podniebienia. Następnie zbliżyło do siebie zęby, uśmiechnęło się, pokazało zęby i połknęło płyn, nie odrywając języka od podniebienia. Jeśli płyn wypływa – należy wrócić do pierwszego etapu.

III etap nauki połykania

Ostatni etap to połykanie pokarmu – tu instrukcja jest taka sama, jak przy połykaniu płynu, z tym że płyn zastępuje się miękkim pokarmem, np. kawałkiem banana czy chrupką kukurydzianą.

Nauka połykania o tyle jest problematyczna, że wiele pracy jest po stronie dziecka i rodzica. Sądzę jednak, że odpowiedni dobór argumentów będzie w stanie przekonać zwłaszcza rodzica do działania.

Komentarze nieaktywne