Większość mam po pierwszych miesiącach życia dziecka musi stanąć przed realnym dylematem: jaką strategię żywienia przyjąć w momencie rozszerzania diety swojej pociechy. Czy zdać się na tzw. metodę BLW, czyli “bobas lubi wybór” (w anglojęzycznej literaturze baby-led weaning), czy też posłużyć się tradycyjną łyżeczką? Przyjrzyjmy się tym rozwiązaniom, spójrzmy na nie przede wszystkim z punktu widzenia rozwoju dziecka. Nie zapomnijmy jednak o mamie, bo przecież ona jest równie ważna.

BLW – co to takiego?

BLW to metoda wprowadzania stałego pokarmu do diety dziecka, które do tej pory było karmione wyłącznie mlekiem. Polega ona na tym, że pozwala się dziecku na samodzielne sięganie po jedzenie, które się przed nim kładzie. Dzięki temu to właśnie dziecko decyduje, co weźmie do buzi i z jakim smakiem się zapozna. Brzmi fantastycznie, ale czy BLW jest dla każdego? I czy karmienie łyżką to przeżytek? Czy istnieją jakieś zasady, o których rodzic powinien wiedzieć?

O czym warto pamiętać przy rozszerzaniu diety?

Z pewnością nie będę Wam radzić od jakiego konkretnego warzywa zacząć. Podpowiem tylko, że lepiej od warzywa niż od owocu, bo warzywo jest mniej słodkie. Rys dietetyczny tego artykułu właśnie na tej poradzie się kończy 😉 Według najnowszych zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia proces rozszerzania diety powinien rozpocząć się nie wcześniej niż w 6. miesiącu życia dziecka. I tutaj nie ma znaczenia czy dziecko karmione jest piersią czy mlekiem modyfikowanym. Dlaczego? Choćby przez niegotowe do trawienia innych pokarmów niż mleko jelita maluszka.

Jeszcze jakiś czas temu wielu pediatrów doradzało rozszerzanie diety od 4. miesiąca życia dziecka. Dziś od tego poglądu powoli się odchodzi na rzecz wydłużenia karmienia mlekiem. Zapewne też na ten ważny zwrot w rozszerzaniu diety po 6. miesiącu życia dziecka ma wpływ pozycja małego człowieka. Dziecko, które siedzi, lepiej radzi sobie z przyjmowaniem innych pokarmów niż mleko. Natomiast czteromiesięczne niemowlę spędza czas wciąż półleżąc, więc karmienie go czym innym niż mlekiem zawsze niesie jakieś ryzyko zakrztuszenia się. Jeśli Twoje dziecko nie siedzi jeszcze samodzielnie, możesz je karmić na swoich kolanach z jednego talerza. Kiedy dziecko siedzi samodzielnie, a kiedy siada – zerknij TUTAJ.

Przy rozszerzaniu diety dziecka warto wybrać odpowiedni sposób podawania pokarmu:

  • zmiksowane pokarmy, w konsystencji papki. Dziecko karmione jest łyżeczką
  • BLW, czyli większe całości jedzenia. Dziecko karmi się samo – albo własnymi rączkami, albo sztućcami.

Pierwszy sposób karmienia jest kontrolowany całkowicie przez rodzica. To rodzic decyduje o tym, co podaje dziecku do jedzenia. To on narzuca tempo jedzenia i sposób podawania pokarmu. Przy drugim sposobie, to dziecko wybiera, co będzie jadło, pomaga sobie przy tym paluszkami, bawi się jedzeniem, które może rozgniatać, rzucać, trzymać, wkładać do buzi, wyjmować itd.

Zalety i wady BLW okiem logopedki

Tak jak zaznaczyłam wcześniej, nie będę się rozpisywać na temat konkretnych posiłków, zależy mi na przedstawieniu zarówno korzyści płynących z BLW, jak i pewnych wad, które mogą zniechęcić rodziców.

Z punktu widzenia logopedki i mamy, BLW ma szereg korzyści dla rozwoju dziecka od strony artykulacyjnej:

  • przede wszystkim aktywizuje wszystkie mięśnie potrzebne w procesie mowy
  • doskonali u dziecka czynności prymarne, takie jak gryzienie, odgryzanie, żucie, połykanie. Dzieci dzięki naturalnej strukturze jedzenia mogą dostarczać sobie licznych bodźców sensorycznych, usprawniać wargi, żuchwę, język, podniebienie, a także – o czym warto pamiętać – oddychanie i sekwencyjność tych wszystkich czynności w ogóle
  • dzięki BLW dziecko ulepsza koordynację oko-ręka-buzia. Podobnie działają na wcześniejszym etapie wkładanie rączek do buzi, o czym pisałam TUTAJ
  • dziecko doskonali swój chwyt
  • dziecko uczestniczy we wspólnych posiłkach, gdyż dzięki BLW samo się karmi
  • maluch ma możliwość doświadczenia pełnej gamy doznań sensorycznych: może zapoznać się ze strukturą pokarmów, różnymi kształtami, fakturami, kolorami
  • dziecko wiem, kiedy się najada i ma dosyć, co pomaga mu samemu decydować, kiedy powiedzieć sobie “wystarczy”. W przyszłości zaowocuje to właściwymi nawykami żywieniowymi.

Od strony logopedycznej BLW nie ma wad. Rodzi obawy czysto rodzicielskie, takie jak lęk przed zadławieniem się (tu istotne jest rozróżnienie dławienia się od krztuszenia, gdzie dławienie polega na niemożności odblokowania dróg oddechowych, a krztuszenie na pozbywaniu się zbyt dużych kawałków z dróg oddechowych. Gdy dziecko kaszle, wiemy, że się krztusi i że w jego drogach oddechowych włącza się system obronny – statystycznie dzieci karmione sposobem BLW rzadziej się dławią, właśnie dlatego, że same kontrolują ile jedzenia wkładają sobie do buzi i uczą się szybko, czego mogą się spodziewać), obawa, że dziecko nie najadło się. Dla bardzo zmęczonych rodziców BLW to też zapowiedź bałaganu i trzeba się na to przygotować. Z czasem jednak dziecko oswaja się z jedzeniem i nieco traci zainteresowanie rzucaniem nim wszędzie tam, gdzie pozwoli mu na to wyobraźnia.

Zalety i wady karmienia łyżeczką okiem logopedki

O karmieniu łyżeczką pisałam już wcześniej, TUTAJ. Prawidłowe karmienie łyżeczką wbrew pozorom jest trudniejsze dla rodzica niżby się zdawało. Łyżeczkę powinno się wprowadzić do jamy ustnej i ułożyć na środkowej części języka. Dziecko powinno samodzielnie ściągnąć z niej pokarm, gdyż dzięki temu pobudza do działania mięśnie warg. Warga górna wykonuje ruch ściągający, a dolna stabilizuje łyżeczkę, która powinna docisnąć lekko środek języka. Łyżeczkę wyciągamy tak, by nie obcierała warg. Nie bez znaczenia jest kształt łyżeczki – najlepszym wyborem są łyżeczki małe, płaskie i metalowe.

Z punktu widzenia logopedki i mamy karmienie łyżeczką, o ile jest prawidłowe, ma następujące zalety:

  • przede wszystkim aktywizuje mięśnie potrzebne w procesie mowy
  • rzadziej dochodzi do bałaganu, gdyż to rodzic kontroluje przyjmowany przez dziecko pokarm.

Wad może być więcej niż w przypadku BLW. Dla dziecka zawartość każdej łyżeczki jest niespodzianką. Jeśli pojawi się w papce grudka, dziecko może być na nią niegotowe i się zadławić. Łyżeczka też często w rodzicu usypia czujność, dając poczucie kontroli odnośnie do stanu najedzenia, tempa, smaku, a nawet bezpieczeństwa – rodzic bowiem jest przekonany, że nie ma niczego bezpieczniejszego od karmienia łyżeczką. Nieprawidłowe karmienie łyżeczką może wiązać się z kilkoma konsekwencjami dla aparatu artykulacyjnego, jak choćby obniżenie pracy języka czy warg.

Rozszerzanie diety – warto zapamiętać

Niezależnie od tego, na którą strategię żywieniową się zdecydujecie, ważne abyście jako rodzice pamiętali o zasadzie bezpieczeństwa – dziecko powinno przyjąć spionizowaną pozycję podczas przyjmowania stałego pokarmu, a jeśli samo nie potrafi, posadźcie je sobie np. na kolanach. Ważne jest również, żeby pamiętać, że tak naprawdę do 12 miesiąca życia dziecka podstawą jego żywienia jest mleko, zatem wszystko, co robimy wokół rozszerzania diety ma na celu przede wszystkim wprowadzenie malucha w świat smaków. Ważne jest także uszanowanie zdania dziecka odnośnie do tego, jak chce się żywić. Jeśli dziecku nie odpowiada strategia BLW, to warto się otworzyć na łyżeczkę.

Komentarze nieaktywne