Pozycja w-h, czyli wertykalno-horyzontalna pozycja spoczynkowa języka budzi kontrowersje. Aby wyjaśnić to pojęcie, trzeba trochę opisać funkcjonowanie ludzkiego języka.
Wertykalno-horyzontalna pozycja spoczynkowa języka
Czemu wokół pozycji w-h jest tyle szumu? Od lat logopedia zmienia swoje oblicze na bardziej postępowe – coraz częściej zdajemy sobie sprawy, że wady wymowy mają głębsze podłoże niż po prostu rozwojowe. Eliminowanie wad wymowy bez głębszej refleksji nad funkcją, która wymaga skorygowania, może nie przynieść efektów lub terapia może trwać w nieskończoność. Dlatego tak ważna jest obserwacja języka dziecka. No i dopłynęliśmy do brzegu.
Język jest mięśniem. Jeśli nie działa poprawnie, czynności prymarne, takie jak jedzenie, oddychanie i sekundarne, takie jak artykulacja, nie mają szansy rozwinąć się wzorcowo. Wzorcowo, czyli jak? I tu zaczyna się temat pozycji w-h. Jest ona kluczowa dla rozwoju wszystkich czynności nie tylko w obrębie jamy ustnej, lecz także w obrębie ciała. Nieprawidłowa pozycja w-h może być przyczyną nieprawidłowego oddychania. A gdy oddychamy nieprawidłowo, nie łudźmy się, że nasze ciało będzie rozwijało się prawidłowo.
Czym zatem jest wzorcowa pozycja w-h? Występuje wtedy, gdy czubek języka znajduje się za górnymi zębami, trochę jednak jest odsunięty od nich, a boki języka przyklejone są do zębów trzonowych. Język jest szeroki, przylega swobodnie do podniebienia i jednocześnie nie jest napięty. W tym momencie, gdy o tym czytacie, pewnie sprawdzacie mniej lub bardziej jego ułożenie. Jeśli znajduje się tej pozycji, to możecie sobie pogratulować, jeśli nie, warto zająć się sprawą, wszak jesteście logopedkami! Obiecuję, że wkrótce powstanie nie definicja a bardziej artykuł dotyczący pozycji w-h a pionizacji języka. Dajcie mi chwilę 🙂