Nie jest to prosty wybór, wziąwszy pod uwagę całą mnogość przeróżnych łyżeczek, które możemy znaleźć m.in. w jednej z bardziej znanych drogerii w Polsce. Kierujemy się z jednej strony często wyglądem, „fajnością”, z drugiej – zdarza się, że bezwiednie wrzucamy do koszyka to, co wpadnie nam do rąk. A przecież z łyżeczką, jak ze smoczkiem – dobrze jest dobrać odpowiednią.

Dlaczego łyżeczka jest taka ważna z logopedycznego punktu widzenia?

Ponieważ jest narzędziem służącym do karmienia dziecka. A jak wiemy jedną z najważniejszych czynności fizjologicznych, które musimy zaspokajać jest jedzenie. Podczas karmienia dziecka łyżeczką warto zwrócić szczególną uwagę nie tylko na intensywnie pracującą górną wargę, lecz także na środek języka i jego docisk przy kontakcie z łyżką. W trakcie tej czynności dziecko kontynuuje naukę zwarcia dwuwargowego – podobnie jak przy ssaniu piersi – z tym, że inaczej przebiega finał tej czynności. Po wyjęciu łyżki dochodzi do pełnego kontaktu dolnej wargi z górną. Usta się w pełni domykają. To jednak nie wszystko. Dzięki kształtowi łyżki wargi muszą ułożyć się w odpowiedni sposób, wysunąć się i zaokrąglić. Ponadto, docisk środka języka do łyżki prowokuje dziecko do stworzenia z języka miseczki, która przejmie pokarm. Dzięki temu język niemowlaka nabiera nowej kompetencji. Przygotowuje się do artykulacji głosek z udziałem języka, który w konsekwencji przyjmowania pokarmu dotyka zębów i podniebienia twardego.

Jak zatem dobrać odpowiednią łyżeczkę?

Właściwy dobór łyżeczki, to nie byle co. To w końcu kluczowa kwestia w trakcie rozszerzania diety dziecka. Oczywiście, zupełnie nie będę w tym artykule wdawać się w debatę na temat tradycyjnego karmienia łyżeczką a metodą BLW. O jednym i o drugim pisałam wcześniej i możecie sobie zerknąć TUTAJ i TUTAJ. Jaka zatem powinna być idealna łyżeczka? Specjaliści co do tego nie mają wątpliwości. Łyżeczka powinna być płaska, dość wąska, twarda i z długim trzonkiem. Jej kształt musi być skorelowany z mechanizmem jedzenia. Najlepszą łyżeczką, którą rekomenduję zawsze jest zwykła łyżeczka do herbaty. Łyżeczka do herbaty łyżeczce do herbaty jednak nierówna, więc zastrzegam powyżej wymienione kryteria: płaska, twarda, w miarę wąska.

Zwłaszcza przy pierwszym dziecku marzymy o tym, by wszystko było jak najnowsze, najdoskonalsze, najpiękniejsze. To normalne. Łyżeczki do karmienia też wliczamy do tej listy. Idziemy do jednej z najbardziej znanych drogerii w Polsce i stajemy w obliczu wyboru. Wyboru niełatwego. Dokonałam przeglądu i oto, co mi wyszło:

  • Canpol – zarówno łyżeczki typu silikonowego, jak i te, które zmieniają kolor spełniają kryteria twardości, są dość nieduże, mają trzonki do zaakceptowania, jednak nie są odpowiednio płaskie, a to już może zaburzać pobieranie pokarmu przez dziecka.
  • Nuk, z serii Easy learning – są zdecydowanie za miękkie i również dość głębokie.
  • Babydream – prawie, że idealne, ale jednak za głębokie ;)*

Jak widać, te najbardziej promowane w drogeriach łyżeczki, nie spełniają wszystkich kryteriów. Na szczęście jednak rynek akcesoriów dla dzieci jest bardzo pojemny. Dlatego z pełną świadomością polecam łyżeczki Hipp, które możecie obejrzeć TUTAJ. Spełniają wszystkie kryteria i w dodatku nie są drogie.

Łyżeczką z wyższej półki, która została pomyślana przede wszystkim z myślą o celach terapeutycznych, jest łopatka Dr Boehm, którą znajdziecie TUTAJ. Sprawdza się jak najbardziej przy niemowlakach.

*Nie zamieszczam linków, są ogólnodostępne w drogeriach typu Rossmann czy w większości dużych supermarketów.

Komentarze nieaktywne